tag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post3455113120344446790..comments2023-06-24T10:36:11.732+02:00Comments on W życiu nie liczy się ilość oddechów, lecz ilość chwil, które zaparły dech w piersiach. ZAKOŃCZONE.: Rozdział szóstyTess.http://www.blogger.com/profile/12301220056176171648noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-14372741239117788752014-02-02T14:29:19.802+01:002014-02-02T14:29:19.802+01:00Okej, nadrobiłam już wszystko i mogę jakoś skoment...Okej, nadrobiłam już wszystko i mogę jakoś skomentować. Przede wszystkim - wow. Dziewczyno, masz naprawdę niesamowity talent, ale to nie wszystko. Dzisiaj wiele osób umie dobrze pisać, jednak nie potrafią tego odpowiednio wykorzystać. A ty? Ty robisz to idealnie. Widać, że wiesz o czym piszesz i starasz się. Z każdego rozdziału widać poprawę i można pozazdrościć. Nie stoisz w miejscu, tak samo z fabułą. Jest ciekawa i wciągająca, lubię tego typu opowiadania. Do tego zawsze jest jakiś element zaskoczenia. Tutaj zdziwiła mnie postać Emmy. Sądziłam, że będzie kompletnie w drugą stronę, a ona wcale nie wydaje się być zła, można ją nawet polubić. Naprawdę bardzo ciekawie to prowadzisz. Z pewnością zajrzę tu jeszcze nie raz. :)<br /><br />http://lunatic-fanfiction.blogspot.com/Stilinska.https://www.blogger.com/profile/11763947679505110041noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-7084005223834035622014-02-01T21:57:31.736+01:002014-02-01T21:57:31.736+01:00Również miałam obawy co do Emmy, aczkolwiek jestem...Również miałam obawy co do Emmy, aczkolwiek jestem mile zaskoczona jej postacią, gdyż wydaje się być naprawdę sympatyczną i ciepłą osobą. Naprawdę mnie cieszy, iż nie jest kolejnym czarnym charakterem, który wywraca życie bohaterów do góry nogami. <br />Podoba mi się Liam i Ashley, jako para. Są uroczy.<br />Co do Maggie i Lou... Mam naprawdę szczerą nadzieję, że w końcu Louis powie, co tak naprawdę czuje do swojej przyjaciółki. I mam również nadzieję, że zostanie to pozytywnie odebrane. Pewnie mnie zaskoczysz. Cóż, zobaczymy.<br />Pozdrawiam,<br />@_luvmyboobearValeriehttps://www.blogger.com/profile/18031572532101535386noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-74062117575325471732014-02-01T16:08:48.862+01:002014-02-01T16:08:48.862+01:00Jestem i komentuję. :)
Tak jak większość pozostały...Jestem i komentuję. :)<br />Tak jak większość pozostałych komentatorek, jestem kompletnie zaskoczona postacią Emmy, ponieważ nie tego się po niej spodziewałam. Przyznam, że miałam nadzieję na odrobinę zamieszania, ale nigdy nic nie wiadomo. Może w przyszłości wprowadzi trochę chaosu? ;)<br />Co do relacji Maggie - Louis... Dobrze, że rozwija się tak powoli, że jest ta niepewność w stosunku do drugiej osoby.<br /><br />Pozdrawiam,<br />G.Gelahttps://www.blogger.com/profile/04612079297903813950noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-80329254919906687992014-01-31T22:09:34.437+01:002014-01-31T22:09:34.437+01:00Zaskoczyła mnie Emma. Po tym jak przedstawiłaś ją ...Zaskoczyła mnie Emma. Po tym jak przedstawiłaś ją w poprzednim rozdziale spodziewałam się zupełnie innej osoby, a tu okazuje się, że tym razem nie spotkałam złego charakteru, ale właśnie dobrą osobę, która nie ma żądnej urazy do Louisa. Jestem bardzo ciekawa czy może jednak coś mnie u niej zaskoczy? A jeżeli chodzi o Louisa.. sprawy komplikują się jeszcze bardziej niż powinny. Oboje mają klapki na oczach i niestety nie są w stanie dostrzec oczywistości, które my czytelnicy widzimy gołym okiem. Nie wiem po której stronie frontu powinnam stanąć, dlatego poczekam cierpliwie z boku, aż sprawy rozwiążą się same. ;)seorisehttps://www.blogger.com/profile/08862464558234865830noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-88393020426347954322014-01-30T15:39:47.001+01:002014-01-30T15:39:47.001+01:00Myślałam, że Emma sporo namiesza, że przyjechała z...Myślałam, że Emma sporo namiesza, że przyjechała ze względu na niego, a tu się okazuje, że nie. Oo, jestem zaskoczona, bo tego się nie spodziewałam. Liczyłam na jakieś kłopoty. Ale w sumie lepiej dla niego, że Emma nie stanowi zagrożenia. :) Ech, oby Ashley nie miała racji co do Meg i Lou... Może ona jednak coś do niego czuje. Mam nadzieję, bo nie chcę, żeby cierpiał. Jestem ciekawa, jak Meg zareaguje, gdy pozna prawdę. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-81738077022233082132014-01-29T23:56:30.888+01:002014-01-29T23:56:30.888+01:00kurcze, nie za wiele mogę na chwilę obecną powiedz...kurcze, nie za wiele mogę na chwilę obecną powiedzieć.. cóż, podobało mi się ! :))) Czekam na dalszy rozwój wydarzeń ! ♥♥ informuj mnie ! x<br />Gabryśka.https://www.blogger.com/profile/09254069345067163323noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-74515087271513666262014-01-29T10:06:15.628+01:002014-01-29T10:06:15.628+01:00Powiem szczerze, że miałam pewne obawy w związku z...Powiem szczerze, że miałam pewne obawy w związku z przyjazdem Emmy, tak samo jak Louis, ale jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie. Ta dziewczyna okazała się naprawdę sympatyczną dziewczyną i naprawdę cieszę się z tego powodu. Nie robiła chłopakowi żadnych wymówek, była bardzo wyrozumiała i miła. Naprawdę ją polubiłam i mam nadzieję, że tak już pozostanie. <br />Liam i Ashley są jak dla mnie naprawdę uroczą parą, nie sądzisz? Widać, że im na sobie zależy i blondynka jest bardzo szczęśliwa u boku chłopaka. Czeka ich jeszcze całe dwanaście misięcy takiej bliskości i mam nadzieję, że przez ten czas w ich relacjach nic się nie zmieni. <br />Myślę, że to dobrze, iż Liam powiedział dziewczynie o uczuciach Louisa do Maggie. Chociaż jest mi teraz tak strasznie dziwnie, bo dziewczyna uważa, że Rain nie może zaoferować mojemu przystojniakowi nic więcej niż przyjaźń... Czy to jest prawda? No bo jeśli tak, to... Przecież Louis ją kocha. A to oznacza JEDNO, WIELKIE, ZŁAMANE SERCE. Serce moje Louisa! Aż mnie ciarki przeszły na samą myśl o tym. A do tego przez to mogłaby ucierpieć jeszcze ich przyjaźń. Jejku, mam nadzieję, że to potoczy się zupełnie inaczej i wszystko będzie dobrze. Że Ashley się myli i Maggie tak naprawdę czuje coś do Tomlinsona. Albo chociaż stanie się tak później. Cokolwiek, tylko żebym nie myślała o skrzywdzonym Louisie, okej? <br />Mam nadzieję, że wena na kolejny rozdział mocno cię natchnie i życzę ci tego! Buziaki kochana! xDOŚKAhttps://www.blogger.com/profile/02393764273841485690noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-39300088020924093372014-01-28T22:18:31.829+01:002014-01-28T22:18:31.829+01:00Emma okazała się być naprawdę przemiłą, świetną dz...Emma okazała się być naprawdę przemiłą, świetną dziewczyną, która wcale nie chce uprzykrzyć życia Lou i za wszelką cenę go zdobyć. Przyjechała do Londynu w sprawie pracy, tyle. A Tomlinson tak bardzo się jej obawiał... Patrząc na to, jakie zrobiła na mnie pierwsze wrażenie mogę stwierdzić, że bezpodstawnie tak przed nią uciekał. Widać, że Emma doskonale rozumie uczucia Lou do Maggie i nie zamierza stawać na ich drodze. Sama powiedziała, że między nimi nic takiego się nie wydarzyło. Dwie przygnębione dusze szukały pocieszenia u tej drugiej osoby, kilka pocałunków, ale nic więcej między nimi nie zaszło. Lubię Emmę i mam nadzieję, że to się nie zmieni. Jak na razie jest to najsympatyczniejsza bohaterka tego opowiadania ^^.<br />Liam wyznał Ashley prawdę odnośnie uczuć Lou do Maggie... Myślę, że dobrze zrobił. Nawet jeśli Lou to jego najlepszy przyjaciel - Ashley jest jego ukochaną i skoro naprawdę ją kocha nie będzie miał przed nią żadnych tajemnic. Mam nadzieję, że przez ten rok ich więź stanie się jeszcze silniejsza i pomoże im wytrwać późniejszą rozłąkę. Widać, że są ze sobą naprawdę szczęśliwi.<br />Ashley uważa, że Maggie może zaoferować Lou tylko i wyłącznie przyjaźń? Hm... Trochę mnie to zastanawia, bo jeśli ona ma rację - Louis wyląduje ze złamanym sercem i jego przyjaźń z Maggie może mocno na tym ucierpieć. Trochę mnie to martwi i mam nadzieję, że uczucia naszej głównej bohaterki względem Tomlinsona są jednak głębsze. <br />Mam nadzieję, że wena na to opowiadanie wróciła z hukiem! :). Czekam na nowość <3.Snookihttps://www.blogger.com/profile/02683971292727318014noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-60906035708459868322014-01-28T21:16:05.339+01:002014-01-28T21:16:05.339+01:00Uwielbiam twój styl pisania! Mówiłam Ci to już? xD...Uwielbiam twój styl pisania! Mówiłam Ci to już? xD Rozdział idealny :) To miłe i niewinne zachowane Emmy jest troche podejrzane, chyba ze jestem przewrażliwiona xD No jestem ciekawa jak to się potoczą losy Maggie i Louisa, łatwo zapewne nie będzie♥<br />Pozdrawiam i życzę weny♥Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-54424336907567565812014-01-28T19:35:56.112+01:002014-01-28T19:35:56.112+01:00Co jak co, ale to czy ktoś jest sławny i znany na...Co jak co, ale to czy ktoś jest sławny i znany na całym świecie ma poniekąd wpływ na jego wizerunek w oczach niektórych ludzi. Wracając jeszcze do zachowania Emmy podczas spotkania Lou w galerii, to jednak ten jej entuzjazm i radość tak trochę sztucznie się prezentują, szczerze powiedziawszy. Absolutnie nie chodzi mi tu o to, że Ty to przerysowałaś, tylko o to, że postać udawała. Wcale nie dziwię się Lou, że spytał dziewczynę co ją sprowadza do Londynu, a także tego, że obawiał się być ów przyczyną jej pojawienia się w stolicy. Nie wiem w stu procentach jaka była ich historia, co przeżyli, na jakich warunkach się spotykali, czy coś ich łączyło, ale wygląda na to, że coś tam między nimi zaistniało, coś musiało być na rzeczy, skoro chłopak bał się, że Emma przyjechała do Anglii dla niego. W ogóle laska była z deka zbyt pewna siebie na tym pierwszym spotkaniu. Tak na marginesie, ile minęło od ostatniego razu, gdy się widzieli? To dość istotne w tej kwestii. Chociaż jeśli mieli dobre stosunki podczas pobytu Lou w USA, to w sumie czemuby nie miała być taka otwarta wobec niego teraz. Wszystko więc zależy od tego ile czasu minęło i co tam między nimi było, a że tego nie wiem, nie będę ostatecznie oceniać Emmy (chociaż nie polubiłam jej zbytnio XD). Dziewczyna zarzeka się, że to, co było między nią a Tomlinsonem to jedynie "kilka pocałunków po alkoholu" (przy okazji rozjaśniając moje wątpliwości w jakimś stopniu :D), ale ta cała jej wypowiedź wcale nie zabrzmiała wiarygodnie. Szczególnie ostatnie zdanie ("Wciąż pamiętam o Maggie") wygląda jakby zostało przez nia dodane, dla podkreślenia poprzednich, które pewnie nawet jej wydawały się mało przekonujące. Poczuła, że nie przekupi Louisa tamtymi pierdołkami, więc stwierdziła, że wspomnienie o Maggie pomoże. W sumie tym króciutkim monologiem zamydliła Louisowi oczy i zdaje się, że chłopak jej uwierzył. Zresztą słowa słowami, czyny czynami, zobaczymy co się potem wydarzy, a czuję, że Emma nie jest postacią epizodyczną i serio sporo namiesza. Idąc dalej.. To, że Mags bała się ponownego odrzucenia ze strony przyjaciela jest jak najbardziej naturalne. Jeśli już raz coś takiego zrobił, łatwiej byłoby mu zrobić to po raz drugi. Tak niestety działają ludzie, nie wiedzieć czemu. Jak to mówią "Pierwsze koty za płoty" i chociaż znaczy to cos innego, to mozna to w pewnym stopniu odnieść tutaj. Kolejna rzecz, czyli Liam i Ashley, którzy wydają się być naprawdę zakochani. Nie jest to jeszcze wielka miłość, ale bardzo ładne, delikatne uczucie. W ogóle super, że skupiasz się nie tylko na wątku Maggie i Lou, który jest w opowiadaniu wątkiem przewodnim, ale wplatasz tez sporo Liama i Ash, przez co nie jest nudno i monotonnie! Przy okazji, ja tak jak Liam liczę na to, że Mags dowie się prawdy niebawem :D Ostatni akapit natomiast ukazuje nam perspektywę Ashley odnośnie relacji dwójki głownych bohaterów i koliduje ona ogromnie z tym, co przekazują nam między wierszami fragmenty pisane z perspektywy Maggie. Stanowczo nie podzielam zdania Ashley. Przecież wszyscy doskonale wiemy, że Rain kocha Tomlinsona, a Tomlinson kocha Rain, ale na drodze do szczęścia jeszcze sporo przed nami :D Weny, kochana i czekam na kolejny<3Meadowhttps://www.blogger.com/profile/00870403382063058385noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-21209371842220229882014-01-28T19:35:43.029+01:002014-01-28T19:35:43.029+01:00Witam serdecznie, kochaną Tess. Dzisiejszy referat...Witam serdecznie, kochaną Tess. Dzisiejszy referat rozpocznę od krótkiego wstępu odnośnie zwiastunu, którego nie omieszkałam obejrzeć :) Jeśli robiłaś coś podobnego po raz pierwszy to naprawdę super wyszło. Szczególnie moment przedstawienia postaci opowiadania, w którym pojawia się Louis - po prostu miażdży. Cudownie dobrany gif, aż mi się płakać zachciało takie to było piękne XD Magia zwiastunów, mają wprowadzić nie tylko w historię, ale też poruszyć czytelnika. Obejrze se jeszcze raz jak napisze komcia :/ Ale przechodzą ZGRABNIE do treści powyższego tekstu literackiego... Otóż czytałam go dwa razy, w nocy, gdy nie mogłam zasnąć i teraz po raz kolejny, żeby dobrze go przeanalizować i nie zapomnieć wspomnieć o tym, o czym myślałam podczas nocnego czytania. No więc... Emma podczas spotkania Louisa zachowywała się jak gdyby nigdy nic. Albo faktycznie nie stresowało ją to w żadnym, choćby najmniejszym stopniu i podeszła do tego "na spokój", albo doskonale ten stres zamaskowała. Osobiście byłabym bardziej skołnna ku drugiej opcji. W ogóle kontrast między tym jaka była Emma, która poznał Louis, a jak prezentowała się w teraźniejszości fajnie rzuca się w oczy, poprzez to przywołanie ich pierwszego spotkania. Czytając poprzedni rozdział rozmyślałam trochę właśnie o ich poznaniu i po tamtych opisówkach śmiało stwierdziłabym, że to raczej Emma jako pierwsza odezwała się do Lou, poza tym wydawało mi się, że odrobinę mu się narzucała, a on ze względu na tęsknotę za Maggie i samotność przyjął zaloty dziewczyny, zaś okazuje się, że to jednak on wszystko rozpoczął, że to właśnie Louis zainicjował rozmowę z Ems. W dodatku był w tej scenie taki miły, przyjazny i sympatyczny, tak bardzo normalny i pospolity. Duży plus za to. Strasznie spodobało mi się jego zachowanie, chociaż był to niedługi fragmencik, wyciągnęłam z niego wiele i dzięki niemu obdarzyłam postać Tomlinsona większą sympatią :D Zastanawiam się tylko czy Emma wiedziała wówczas, że Louis to TEN Louis, że jest sławny, bo nie wspomniałaś o tym. Swoją drogą jestem ciekawa jakie jest jej zdanie odnośnie jego sławy, czy to ma dla niej jakieś większe znaczenie, robi jej jakąś różnicę czy ma jakiś wpływ na jej zachowanie wobec chłopaka i to jak go widzi. Meadowhttps://www.blogger.com/profile/00870403382063058385noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-33354485354334116392014-01-28T18:56:46.029+01:002014-01-28T18:56:46.029+01:00Zmartwiły mnie przemyślenia Ashley. Obawiam się, ż...Zmartwiły mnie przemyślenia Ashley. Obawiam się, że kiedy Louis wyjawi Meggie swoje uczucia i zostanie zraniony... Czekam na rozdział siódmy i proszę Cię o informowanie mnie o nowościach na GG: 8675263, lub na blogu: www.el--tiempo--de--ti.blogspot.com. Pozdrawiam :)Pauleeenhttps://www.blogger.com/profile/15287151123607236345noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-61267489644077647532014-01-28T17:12:45.366+01:002014-01-28T17:12:45.366+01:00Muszę przyznać, że zaskakujesz mnie tym opowiadani...Muszę przyznać, że zaskakujesz mnie tym opowiadaniem :) Na początku wydawało się mieć prostą, można nawet rzec banalną fabułę, ale w miarę dodawania kolejnych rozdziałów zaczyna się powoli ujawniać zawiłość, jaką misternie splotłaś z pojedynczych słów. Bardzo mi się to podoba.<br />Cieszę się, że Louis nie zwiał z galerii handlowej razem z przyjaciółmi, chociaż miał świetną do tego okazję, tylko odważnie wyszedł naprzeciw Emmie. Chyba właśnie nic nie zaskoczyło mnie tak bardzo, jak jej zachowanie. Oceniłam ją dość stereotypowo, w każdym razie spodziewałam się wyrzutów, krzyku, płaczu, może nawet gróźb, tymczasem okazała się całkiem dojrzałą i miłą dziewczyną. Nie wątpię, że razem z Louisem pomogli sobie nawzajem w trudnej sytuacji. Mimo to myślę, iż jej intencje względem niego nie są do końca szczere. I coś mi się wydaje, że ta mała regionalna gazeta to ta sama, w której pracuje Maggie... Chociaż bardzo bym chciała, żeby oboje pozostali dobrymi przyjaciółmi, wydaje mi się, że z czasem ich relacja nieco się skomplikuje i mocno namiesza w losach całej trójki głównych bohaterów.<br />Strasznie mi się podoba, że kolejną część rozdziału poświęciłaś Liamowi i Ashley. Tak jak wspomniałam, uważam ich za idealną parę, uzupełniają się ze sobą perfekcyjnie i od razu widać, że darzą się ogromnym uczuciem. Trzymam za nich kciuki, wierzę, że po wspaniałym wspólnie spędzonym roku również czeka ich piękna przyszłość, nawet jeżeli będą musieli się rozstać na jakiś czas ze względu na obowiązki Payne'a. Wiesz, nie zdziwiło mnie, że Ash podejrzewała Louisa o jakieś większe uczucia względem ich przyjaciółki. Niestety zasmuciło mnie to, co sobie pomyślała, gdy usłyszała potwierdzenie od swojego chłopaka. Więc zgodnie z moimi przypuszczeniami Maggie traktuje Tomlinsona tylko jak przyjaciela, może nawet jak przyszywanego brata... Czy to się może kiedykolwiek zmienić? W sumie nie widzieli się szmat czasu, dwa lata to bardzo długo. W każdym razie Lou powinien się wstrzymać ze swoim wyznaniem. Wiem, że mu ciężko i już nie potrafi tego ukrywać, ale jeśli da Meg trochę czasu, to obudzi w niej coś nowego; wtedy mogliby być szczęśliwi. Ja w każdym razie bardzo im kibicuję.<br />Bardzo przyjemnie się czytało i już czekam na ciąg dalszy <3Julia Dejahttps://www.blogger.com/profile/17637831271678946602noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8911546632715709622.post-80345260914614118192014-01-28T10:44:58.560+01:002014-01-28T10:44:58.560+01:00Podejrzane jest takie miłe zachowanie Emmy. Pomimo...Podejrzane jest takie miłe zachowanie Emmy. Pomimo jej sympatycznej otoczki nie chcę wierzyć w dobre zamiary tej panny. Lou powinien na nią uważać.<br />Ashley i Liam to taka idealna para. Uwielbiam ich. Mam jednak wrażenie, że niedługo coś im popsujesz. Chociaż bym tego nie chciała.<br />Liam jest taki wrażliwy i opiekuńczy, że chciałabym się znaleźć na miejscu Ash.<br />Też się obawiam, że Maggie ma Louisowi do zaoferowania jedynie przyjaźń. Przecież gdyby było inaczej już dawno by zauważyła, że ten czuje do niej coś więcej. Nie jest ślepa.<br />Trochę czekałam na ten rozdział, ale nie żałuję.<br />Życzę mnóstwo weny i jak najmniej blokad :*<br />Całuję <3<br />[gotta-be-you-darling]<br />@Gattino_1DNiezapominajkahttps://www.blogger.com/profile/12397109741327029928noreply@blogger.com